Fajka wodna — czy warto po nią sięgać?

Fajka wodna — czy warto po nią sięgać?

Wielu Polaków poznaje shishę podczas wyjazdów na Bliski Wschód, na przykład na wakacjach w Egipcie. Jednak widok osób zaciągających się dymem z charakterystycznych, długich wężyków jest też spotykany w Polsce, w wielkich miastach w knajpach. Nie wszyscy wiedzą przy tym, że fajkę wodną można też palić w domu, tym bardziej że potrzebne akcesoria są łatwo dostępne i tanie. Czy jednak w ogóle warto? Sprawdź!

Czym jest fajka wodna?

Shisha to tradycja wywodząca się z krajów Bliskiego Wschodu, mająca długą tradycję, nadal pieczołowicie pielęgnowaną. Turystów zainteresować może już sam wygląd takiej fajki, gdyż jest on zupełnie inny niż na przykład fajek, jakie palono dawniej w Europie. Ma postać dzbana, często misternie zdobionego orientalnymi wzorami, od którego odchodzą długie wężyki zakończone ustnikami. W dzbanie zaś znajduje się woda. Fajka wodna tym różni się na przykład od papierosów, że ze względu na jej budowę dym powstający ze spalania tytoniu (specjalnego —  melasy, często wzbogacanego o miąższe owocowe) przechodzi przez wodę. Nie tylko stanowi to ciekawostkę i oryginalnie się prezentuje. Wiele osób uważa też, że oczyszcza to dym i uwalnia go od szkodliwych substancji. Niestety nie jest tak do końca, choć faktycznie ten sposób palenia jest zdrowszą alternatywą dla papierosów.

Korzyści i zagrożenia

Na pewno przygotowanie shishy jest bardziej skomplikowane i dłuższe niż sięgnięcie po papierosy, ale też z tego powodu można uczynić z tej rozrywki prawdziwą ceremonię. Świetnym wyborem mogą być fajki przeznaczone dla kilku osób — pali się w towarzystwie, na przykład w grupie znajomych. Na własny użytek zaś można wybrać prostszą wersję, czyli bongo.

Ważną korzyścią z tej praktyki jest znacznie mniejsze zagrożenie związane z paleniem biernym dla osób postronnych. Poza tym dym nie ma przykrej woni, przeciwnie, pięknie pachnie, nie wnika też we włosy czy ubranie palacza, co wielu amatorom tytoniu (i ich bliskim) przeszkadza.

Sporym zagrożeniem jest jednak fakt, że shishę pali się długo. Nie trwa to paru minut jak w przypadku papierosa, jedna taka sesja równa się wypaleniu nawet ich kilkudziesięciu!

Rozrywka w gronie znajomych i solo

Kto chce, może palić shishę w zaciszu własnego domu, w dodatku nie wydając na to wielkich sum. Pozwalają na to dostępne na przykład w sieci akcesoria.